Parker
Najczęściej spotykaną 505 w Polsce jest Parker. Parkery dominowały na zawodach światowych w latach ’70 i ’80. Pierwsze egzemplarze miały poliestrowo-szklane kadłuby, zaś skrzynka mieczowa i przedni pokład były zazwyczaj wykonane z drewna. Powstało też kilka sztuk z drewnianymi półpokładami.
Pierwsza generacja plastikowych Parkerów nosiła nazwę Parker 24. Były produkowane od lat ’70 do późnych ’80. Parkery od numerów 58xx były już w całości wykonane z laminatu, ale nadal zdarzały się łódki z drewnianymi fordeckami. Na przestrzeni lat powstawały konstrukcje dość różniące się od siebie – miały różnie zabudowane kokpity, niektóre jednostki miały różne drewniane elementy (głównie ozdobne jak np. rumpel czy listwy odbojowe). Część Parkerów miała przekładkowe laminaty, a niektóre były budowane z bardziej egzotycznych materiałów jak np. kevlar, węgiel czy nawet przekładka „honeycomb”. W polsce pływa taka jednostka – POL 7669.
Na zdjęciach widać jak różne potrafiły być Parkery produkowane prawie w tym samym czasie. Charakterystyczną cechą 505 Parkera była belka na pawęży. Jakość wykonania Parkerów 24 nie zawsze stala na takim samym poziomie. Zdarzały się egzemplarze bardzo wysokiej jakości, bardzo dokładnie i starannie wykonane, ale i zdarzały się też partie kiepsko zrobione.
W 1988 Parker rozpoczyna produkcje drugiej generacji swoich piątek – Parkera 25. Od od tej chwili wszystkie kadłuby były przekładkowe. Co ciekawe Parker 25 miał cieńszy laminat w przedniej i tylnej części kadłuba, aby zredukować trochę masy i jednocześnie skupić środek ciężkości niżej i bliżej środka łódki. Poszczególne Parkery 25 były do siebie dużo bardziej podobne niż Parkery 24. Nie było już tylu wersji kokpitów, nie używano drewna i zamknięto pawęż tak jak w konkurencyjnych 505 (np. Kyrwood). Od roku 1992 rozpoczęto produkcję Parkera 25 II (niektóre źródła nazywają to Parker 26). Były to już ostanie parkery, ale za to wykonane bardzo dokładnie i starannie. Do ich produkcji był używany kevlar, węgiel i różnego rodzaju pianki. Łódki te były bardzo sztywne i wytrzymałe. Doskonałym przykładem może być POL 8451, która jest prawdopodobnie ostatnią 505, jaka opuściła fabrykę Parkera. Mimo, że łódka jest z roku 1992, to do dziś jest w świetnym stanie i co najważniejsze – zachowuje dużą sztywność.
W Polsce najwięcej jest Parkerów 24. Mimo, że swoje lata świetności mają już za sobą, to nadal mogą cieszyć swoich właścieli. Jest to idealna łódka do stawiania pierwszych kroków w klasie, do poznawania tajników 505. Pomimo, że większość egzemplarzy jest niedosprzętowana, to nowi właściciele, którzy złapali bakcyla 505 stopniowo dozbrajają swoje maszyny dając im drugie życie. Takie 505 nie zawsze będą konkurencyjne na regatach klasowych, ale nadal doskonale nadają się do startów w regatach klubowych, czy lokalnych (np. błękitne wstęgi itp).
Źródła: zasoby internetu i źródła własne autora.
Rondar
Rondar produkuje 505 od lat 60 do dziś. Przez wszystkie lata produkcji Rondar budował różne modele, niektóre z drewnianymi przednimi pokładami, jednak prawie wszystkie były plastikowe. Pierwsze Rondary bardzo przypominały Parkery z tego samego czasu. Podobnie jak Parker nie były budowane na przekładce, więc dość szybko traciły sztywność, a tym samym przestawały być konkurencyjne. W 1982 Pete White i Phil Milanes (obaj żeglarze 505) odkupili od Rondara formę do 505 i sami zaczęli je produkować. Powstało niewiele sztuk takich łódek, gdyż w 1985 Milanes&White połączyli się z Rondarem. Do roku 1992 Rondary były poliestrowe.
W roku 1992, a konkretnie od kadłuba nr 8300, Rondar zaczął produkować 505 na epoxydzie, a od numeru 8400 wprowadzono zmieniony kształt kadłuba i inaczej zabudowany kokpit. Ten kadłub jest produkowany do dziś i tylko kokpit był w tym czasie kilka razy modyfikowany – największa zmiana miała miejsce w roku 2003 i ten „layout” obowiązuje do dziś.
Od tamtej też pory niemal wszystkie Rondary są budowane na epoxydzie i kevlarze/węglu. Dzięki starannemu wykonaniu i użyciu wysokiej jakości materiałów Rondar długo zachowuje wysoką wartość regatową. Egzemplarze mające więcej niż 10 lat z powodzeniem starują w regatach na poziomie pucharu europy czy nawet mistrzostw świata. W 2007 mistrzami świata zostali Duńczycy startujący na 11 letnim kadłubie!
Od 1993 Rondar zdominował mistrzostwa świata, zdobywając 13 tytułów i jest zdecydowanie najpopularniejszym producentem w klasie. Z Rondarem współpracują najbardziej utytułowani zawodnicy klasy, na kadłubach Rondara budując swoje „bolidy”. W Wielkiej Brytanii zajmuje się tym Ian Pinnel (PIN&BAX), a w Niemczech Holger Jess (Jess Segelsport). Obie firmy twierdzą, że ich łódki zaraz po odbiorze, są w stanie walczyć o mistrzostwo świata i patrząc na wyniki ostatnich kilku MŚ można powiedzieć, że obydwie firmy nie kłamią. Tak jak zmieniał się kadłub Rondara, tak samo obie firmy stopniowo modyfikowały swoje produkty, dążąc do uzyskania jak najlepszej 505.
Źródła: zasoby internetu i źródła własne autora.
Kyrwood
Kyrwood jest Australijskim producentem 505. Pierwsze Kyrwoody powstały w latach 70. Z wyjątkiem wczesnych jednostek kadłuby Kyrwooda były poliestrowe, częściowo przekładane balsą. Powstały również bardziej zaawansowane odmiany na węglu/kevlarze i innych materiałach o podobnych właściwościach, ale nie były tak popularne jak standardowa wersja. Kyrwood cieszy się bardzo dobrą opinią u żeglarzy z 505. Są uważane za najlepsze „nieegzotyczne” łódki. Potrafią utrzeć nosa nowszym epoxydowym konstrukcjom. Są bardzo cenione na rynku używanych piątek i wolno tracą na wartości.
Kyrwoody zdobyły 7 razy mistrzostwo świata. Po MŚ w 1996 Kyrwood zaprzestaje produkcji 505 i sprzedaje formę do Niemiec, do firmy Zegelmeyer. Nowy właściciel formy wyprodukował zaledwie kilka sztuk 505 i taka łódka jest prawdziwym unikatem.
Można jednak powiedzieć, że kadłub Kyrwooda był nadal produkowany. Kulmar zbudował swoją formę używająć Kyrwooda 8220, był więc prawie identyczny. Van Muster, producent najbardziej zaawansowanych technologicznie 505 również bardzo wzorował swój kadłub na Kyrwoodzie, jednak wprowadził swoje modyfikacje. Na Kyrwoodzie bazował również inny Australijski producent – Young Marine Services.
Źródła: zasoby internetu i źródła własne autora.
Waterat
Waterat zostanie przedstawiony jako ciekawostka. W Polsce nie ma ani jednego egzemplarza, w Europie jest rzadko spotykany, jednak ma bardzo wysoki status w świecie piątek. Waterat był produkowany przez amerykanina Larrego Tuttle. Niemal w całości bazuje na 505 produkcji Panów Marka Lindsay’a oraz Howarda Hamlina (takich łódek było bardzo mało, ale za to były najlepszymi 505 tamtych czasów). Pierwsze 3 wateraty powstały na kadłubach Hamlina, a prototyp (USA 7200) na kadłubie Lindsaya. Mimo, że były wykonane z najlepszych materiałów, wszystkie posiadały drewniane powłoki, przez co wyglądały dość niepozornie.
W 1983 Larry Tuttle odkupuje formy Hamlina i rozpoczyna szerszą produkcję Waterata. Od teraz wszystkie łódki były w 100% plastikowe. Produkowane były dwa rodzaje kadłuba: do wyboru były wersja szklana z przekładką piankową lub wersja na przekładce honeycomb z kevlarem. Obie wersje były budowane z użyciem żywicy epoksydowej.
Ostatecznie zrezygnowano z produkcji wersji szklanej. Ciekawostką było, że wszystkie wateraty miały drewniane skrzynki mieczowe (oprócz kilku wyjątkowych egzemplarzy z końca produkcji). Ostatnio Waterat opuścił warsztat Larrego w 2006 i pływa jako SWE 8926.
Mimo, że waterat tylko 3 razy wygrał MŚ, to jest najbardziej pożądaną marką w 505. Dzieje się tak dzięki temu, że wszystkie egzemplarze były doskonale wykonane, od początku produkcji używano materiałów i technologi najwyższej klasy, łódki praktycznie się nie starzeją (nie tracą swoich właściwości) i zdecydowanie najwolniej na całym rynku tracą na wartości. Dziś nawet egzemplarze z początku produkcji wyposażone w nowoczesne płetwy śmiało mogą rywalizować z łódkami 20 lat młodszymi !
Źródła: zasoby internetu i źródła własne autora.