Najbardziej utytułowany polski żeglarz zaprasza zawodników z całego świata do udziału w regatach, które po raz pierwszy w historii odbędą się w Polsce. Klasa 505 to nieolimpijska formuła regatowa, w której ściga się kilka tysięcy osób w Europie, USA, Australii i Afryce Południowej. Od dekady zdobywa w Polsce coraz większą popularność.
– Polskie żeglarstwo jest na bardzo wysokim, światowym poziomie, nasi deskarze i żeglarze od lat są w czołówce, zdobywając medale mistrzostw świata, Europy oraz najwyższe trofea olimpijskie – mówi Mateusz Kusznierewicz, dwukrotny medalista olimpijski w klasie Finn, a dziś także wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego ds. sportu. – Klasy olimpijskie to nasz priorytet, ale dużo bardzo ciekawych rzeczy dzieje się również w konkurencjach nieolimpijskich, takich jak 505. Z dużą satysfakcją przyglądam się szybkiemu rozwojowi tej klasy w Polsce.
Coraz większa liczba polskich zawodników ścigających się na jachtach z numerem 505 na żaglu, zwróciła uwagę międzynarodowej społeczności żeglarskiej. Decyzją międzynarodowego stowarzyszenia tej klasy, Polska została gospodarzem najbardziej prestiżowych regat – Mistrzostw Świata 505, które w lipcu 2018 roku odbędą się w Gdyni. Do Polski przyjadą najlepsi zawodnicy z całego świata, w tym byli olimpijczycy oraz profesjonalni żeglarze ścigający się w regatach oceanicznych.
– To dla nas najwyższe wyróżnienie – mówi Przemysław Zagórski, prezes klasy 505 w Polsce. – W innych krajach 505-ki są obecne od połowy ubiegłego wieku, na ich tle Polska jest beniaminkiem, ale nasi koledzy z zagranicy doceniają to, że chyba w żadnym innym kraju liczba nowych załóg nie rośnie tak szybko jak u nas.