Agnieszka Skrzypulec i Holger Jess wygrali Otwarte Mistrzostwa Polski Klasy 505. W klasyfikacji polskich załóg na podium stanęli Mateusz Jura i Bartek Chroł. Impreza odbyła się w ramach Volvo Gdynia Sailing Days. Do regat zgłosiły się 34 załogi z sześciu krajów.
Na wodach Zatoki Gdańskiej przez trzy dni odbywały się Otwarte Mistrzostwa Polski Klasy 505. Na starcie pojawiły się 34 załogi z sześciu krajów. Oprócz Polaków zgłosiły się ekipy z Niemiec, Australii, Szwecji, Austrii i Szwajcarii. Warto zaznaczyć, że w lipcu 2018 roku na tym samym akwenie odbędą się Mistrzostwa Świata 505.
Agnieszka Skrzypulec, aktualna mistrzyni świata w klasie 470 wystartowała z reprezentującym Niemcy Holgerem Jessem. Ta załoga zgodnie z przewidywaniami zdominowała zawody wygrywając wszystkie wyścigi. Drugie miejsce wywalczyła załoga Anna i Axel. Jak widać kobiety opanowały podium Otwartych Mistrzostw Polski! Trecie miejsce zdobyła polska załoga Mateusz Jura i Bartek Chroł, do których trafił także tytuł Mistrzów Polski. W tej kategorii drugie miejsce przypadło Przemysławowi Zagórskiemu i Michałowi Olko. Na trzecim stopniu podium stanęli Dominik Ostrowski i Jakub Folczak.
Zatoka Gdańska od samego początku postawiła przed startującymi wysokie wymagania. Żeglarze mieli przed sobą wszystkie możliwe warunki pogodowe, z jakimi można się spotkać podczas zawodów. Pierwszego dnia imprezy w piątek wiał wiatr z prędkością od 15 do 20 węzłów. Wschodni kierunek wiatru sprawił wyjątkowo wysoką, miejscami odbitą od brzegu falę. Zadania nie ułatwiał także padający deszcz. Wiele jachtów zmagało się tego dnia z usterkami. Nie obyło się bez złamanych masztów. Tego dnia wyłoniła się czołówka regat.
Drugi dzień regat to nieco łagodniejsze warunki wiatrowe. Wysokość fal była jednak mniejsza, a niebo było czyste i słoneczne. Tego dnia zaplanowane zostały cztery wyścigi i wszystkie odbyły się bez przeszkód. Zawodnicy mieli wiele możliwości zrealizowania swoich założeń taktycznych. Warunki pogodowe dały także szansę na szybkie i efektowne żeglowanie w pełnych ślizgach.
W niedzielę prędkość wiatru była zdecydowanie mniejsza i nie przekraczała 7 węzłów. W trzech wyścigach ekipy musiały wykazać się dużą koncentracją, precyzyjnym ustawieniem jachtów do słabowiatrowych warunków i umiejętnością sprawnego prowadzenia łódki na martwej fali. Słaby wiatr faworyzował lżejsze załogi.
Ciekawym rozwiązaniem tych regat był start z tak zwanej bramy. Stosuje się go powszechnie w klasie 505 żeby sprawnie wystartować dużą flotę jachtów bez ryzyka falstartów. Start z bramy polega na tym, że wytypowany jacht (Pathfinder) na sygnał komisji regatowej płynie lewym halsem otwierając linię startu (gate). W tym czasie pozostałe jachty muszą przepłynąć prawym halsem za rufą Pathfindera rozpoczynając w ten sposób swój wyścig.
Organizatorem mistrzowskich regat Klasy 505 był Polski Związek Żeglarski. W ceremonii wręczenia nagród brał udział Prezes PZŻ Tomasz Chamera wraz z osobami towarzyszącymi. Miłym akcentem tej części zawodów było wręczenie nagród dla najmłodszego uczestnika 12 letniego Marcina Pietrzaka oraz najstarszego 74 letniego Australijczyka Erle’a Alexandra!
Udział ośmiu załóg zagranicznych w regatach miał związek z przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata Klasy 505 w Gdyni. Żeglarze chcieli zapoznać się z akwenem, na którym odbędzie się planowana impreza oraz poznać miasto. W wielu rozmowach mówili o świetnej organizacji żeglarskiej imprezy i o wyśmienitej atmosferze lipcowej Gdyni. Deklarowali, że będą ambasadorami Polski w swoich krajach zachęcając zawodników klasy 505 do przyjazdu na Volvo Gdynia Sailing Days 2018.