Już nie miesiące, nawet nie tygodnie lecz zaledwie kilka dni dzieli nas od pierwszych regat Pucharu Polski Klasy 505. Głęboko wierzymy, że większość załóg już pakuje sprzęt i lada moment wszyscy spotkamy się na gościnnych wodach Zatoki Gdańskiej. A jeśli ktoś się waha (wszyscy jestesmy tylko ludźmi i mamy momenty słabości) poniżej znajdzie 5 powodów dla których musi pojawić się w piątek, 16 maja w Gdyni:
1. Trening
Nie oszukujmy się. Nikt z nas nie jest dobrze przygotowany do sezonu, choć pewnie wszyscy jesienią obiecywaliśmy sobie, że od następnego sezonu ruszymy z regularnymi treningami jak tylko kra spłynie z lokalnego akwenu. Ale fakt, że na brzuchu wciąż wisi oponka (a może to tylko pianka skurczyła się przez zimę?) a bołt od dwóch sezonów prosi się o spolerowanie dna (“tej zimy na pewno to zrobię, będe miał przecież tyle wolnego czasu”) są żadnym usprawiedliwieniem nieobecności. Wręcz przeciwnie. Świadomi braków sprzętowych i kondycyjnych zapraszamy do wszystkich do Gdyni dzień wcześniej. W piątek po południu robimy wspólny trening, który poprowadzi doświadczony trener towarzyszący załogom na motorówce. Praktyka poprzednich lat pokazała, że tę parę godzin spędzonych razem na wodzie przed samymi regatami – naprawdę robi różnicę. Po treningu – znajdzie się chwila na ostatnie poprawki sprzętu, doświadczone załogi na pewno wam w tym pomogą!
2. Nowe załogi
W przerwie zimowej we flocie polskich 505ek pojawiło się kilka nowych załóg. Regaty w Gdyni to świetna okazja aby wzajemnie się poznać, przekonać kto jest kim i co tak naprawdę potrafi. Patrząc na żeglarskie cv paru nowych ekip możma się spodziewać ostrych przetasowań w dotychczasowej punktacji Pucharu Polski. Wiele wskazuje na to, że o miejsce w pierwszej 10. dowolnych regat Pucharu Polski naprawdę trzeba będzie się postarać 😉
3. POL 9119
Czyli węglowe cacko ze stoczni BlueBlue będące nieślubnym dzieckiem znanej wszystkim załogi pływającej w barwach klubu Cocomo, czyli Bartka Makały i Łukasza Skrzyckiego. Wiadomo, że sprzęt sam nie pływa, a wspomniany wyżej team potrafi popłynąć w ślizgu nawet na drzwiach od stodoły – ale i tak wszyscy pewnie czekamy na to, żeby zobaczyć POL 9119 w akcji. Zwłaszcza, że ludowa wieść niesie, że w tym sezonie Bart ustępuje na wodzie każdemu – nawet tym jadącym na niego lewym halsem 😉
4. Słynna gdyńska gościnność
Kto choć raz był w Gdyni ten na pewno rozumie o co chodzi, a kto nie był – najlepiej niech sam się przekona. Pod względem organizacji gdyńskie regaty nie mają chyba sobie równych. Organizatorzy z Yacht Klubu Stal rozpieszczają załogi 505 jak potrafią najlepiej, wystarczy wspomnieć kawę i świeże pączki rano przed startem, gorącą pizzę po zejściu na ląd i nagrzaną do granic możliwości saunę na zakończenie dnia wyścigów. Mało? Nocne manewry w Sopocie potrafią zakończyć się niewiele przed pierwszym startem kolejnego dnia 😉
5. Prognoza pogody
W chwili gdy kończymy pisać ten tekstu, na piątkowy trening Windguru zapowiada kopnięcia o sile 25 węzłów. W sobotę, pierwszego dnia regat ma wiać od 15 do 23 węzłów. W niedzielę wiatr nieco osłabnie, szkwały mają osiągać “zaledwie” 17 węzłów. I jeżeli to nie jest dla was wystarczający powód, żeby przyjechać do Gdyni w ten weekend, to naprawdę nie mamy już lepszych argumentów.